PP NATALII
Razem z Elizą postanowiłam, że pojadę do Wrocławia po rzeczy i zostanę u niej do końca roku szkolnego. Czyli jakieś 2 tygodnie. Potem pojedziemy razem na meet-up.
Kiedy byłam już rozpakowana u Elizy razem postanowiłyśmy, że pójdziemy na spacer do parku. Dzisiaj na dworze w niedziele jest pięknie.
-I jak? Jutro idziesz do szkoły no nie?
-No... niestety.
-Ok! Ide z tobą!
-Nie chcesz...
-CHCĘ!
-No ok... Chodźmy Do tego parku.
-Okej.
Szłyśmy śmiejąc się. W pewnym momencie usłyszałam imię Elizy.
-ELIZA!
-O Cześć Jasiu-powiedziała moja siostra.
-O Cześć Natalia- Powiedział.
-No hej wkurzający człowieku na którego się obraziłam.-zaśmiałam się.
-No przepraszam...- Eliza patrzyła się na nas jak na głupich.
-No ok wybaczam
-Dziękuję- Chłopak podszedł do mnie i mnie przytulił. Bardzo się zdziwiłam. Eliza patrzyła na mnie i uciekła.
-Eliza! poczekaj idę do niej.
Poszłam do siedzącej pod drzewem dziewczyny i zaczęłam rozmowę.
-Co się stało?
-No..bo jak ty się przytuliłaś z Jasiem.. to...
-Tyy się w nim zakochałaś prawda?
-Chyba tak...
-Oj nie bojaj się. Znam go od wczoraj. nic mnie z nim nie łączy.
-Naprawdę?
-Tak. A teraz chodź bo zostawiłam go samego.
-Ok chodź!
Szliśmy do siedzącego na ławce Jasia, który patrzył w telefon....chwila czy to...;
-Ej co ty robisz z moim telefonem?! skąd go masz?!
-No już już tylko mój numer ci wpisałem.
-CO?! po co mi twój numer!
-No wiesz... możemy sobie kiedyś pogadać- Jasiek zaczął tak dziwnie machać brwiami.
-Nie mam zamiaru.-Popatrzyłam się na widocznie zdenerwowaną Elizę.
-No ok...- chłopak się zasmucił.
-Mogę cię JAsiu na słówno?
-OK.-Powiedział mi ucieszony.
Poszliśmy na bok.
-Co ty wyprawiasz co?!
-No co? Tylko numer ci wpisałem.
-Skoro ci się tak podobam to czemu do Elizy tak nie mówisz? Ona jest taka sama jak ja!
-Ej no nawet numeru ci wpisać nie można?
-Odpowiedz mi na pytanie. Czemu nie interesujesz się tak moją siostrą?
-No bo to jest moja przyajciółka. Jak z nią będę chodził to nasza przyjaźń się rozpadnie... A zresztą ona mi się nie podoba...
-No ok.. bo wiesz... ona chyba się w tobie no wiesz...
-CO?! No to się wkopałem! Proszę pomożesz mi? Powiesz jej, że ja kocham kogoś innego, i że ja nie chcę stracić jej przyjaźni. To dla jej dobra...
-No ok powiem jej to.
-Dziękuję. ja już będę szedł. Zadzwonie do ciebie wieczorem. PAPA!
-No Nara...
Mega rozdział mordko ;*
OdpowiedzUsuń