sobota, 30 maja 2015

Rozdział 7

PP JASIA
-Mm przepraszam. Gdzie jest pokój Natalki? Ja do niej pójdę.
-Jak wejdziesz po schodach ostatnie drzwi po lewej stronie. I Mów mi po imieniu…
-Nie trzeba. Pani nie jest moją koleżanką- miło się uśmiechnąłem przerywając jej w połowie zdania.
-Dobrze to idź Jasiu.
Poszedłem do jej pokoju. Miała czarne ściany i białe meble. Bardzo ładny był jej pokój.
-Ej co się stało? Czemu twój tata powiedział, że nie jesteś jego córką?
-Bbo ja zrobiłam coś strasznego. Bardzo tego żałuje i on powiedział, że już nie jestem jego córka.
-A powiesz mi co zrobiłaś? Ja cię wysłucham i nieważne co zrobiłaś ja zawsze będę cię kochał.
-A obiecujesz?
-Tak kochanie.
-Bbo ja się opiłam na dyskotece w 3 gimnazjum i…i…i…. –Jąkała się.
-Spokojnie powiedz mi.
-Przespałam się z moim kolegą z klasy. Po tym wszystkim mój tata się dowiedział i powiedział mi, że jestem dziwką i puszczalską i że nie chce mieć takiej córki.- Jeszcze bardziej się rozpłakała.
-Ej! Spokojnie. Masz jeszcze mnie, Elizę, Mamę, Nataszę. Nie zostaniesz nigdy sama. Ja zawsze będę cię kochał i obiecuję, że nigdy nie powiem o tobie dziwka.
-Kocham cię- przytuliła się do mnie.
-Ja ciebie też Natuś.
15 MINUT PÓŹNIEJ
PP NATALII
Odświeżyłam się po tym wszystkim i zabrałam na dół Jasia. Postanowiłam wziąć Jasia i Nataszke na spacerek.
-Hej Natasza idziesz ze mną i Jasiem na plac zabaw?
-Dobsze, ale jak mas na imie?
-JA jestem Natalia. Jestem twoja siostrzyczką.
-Naplawde? Ale tata mówił, ze moja sjostla ma na imie Elizia.
-Tak moja siostra bliźniaczka ma na imie Eliza.
-A ten pan jak ma na imje?
-To jest Jasiu.
-On tes jest moim blatem?
-Nie to jest mój chłopak.
-A moge sje z nim zakolegowac? On jest psystojny i mi sje podoba.
-Ej bo będę zazdrosna młoda damo.
-UPS. Ale on jest teras muj.- poszła i przytuliła Jasia.
-Ej! Jestem zazdrosna!- udałam obrażoną.
-Przepraszam. Ale teraz to jest moja mała kobietka. A ty jesteś moją dużo kobietką.
-Czy ty sugerujesz, że ja jestem gruba?- powiedziałam udając gniew
PP JASIA
Natasza jest taka fajna. Słyszałem, że powiedziała do Natalki iż jestem przystojny i mnie zajmuje.
-Poczekaj Nataszka, bo Natalcia jest zazdrosna i muszę ją ukochać wiesz?
-Dobze Jasiu.- położyłem dziewczynkę na ziemię. Wziąłem ją za rączkę i poszedłem do Natalii.
-To co Kocie idziemy na ten plac zabaw?
-Dobze Jasiu- odpowiedziała Nataza.
-Oj mała mała. Ja mówiłem do Natalci.
-Aaa ok.- powiedziała smutna
-Nie smuć się ty będziesz moim małym koteczkiem dobrze?
-ok!
-To co idziemy Natuś?
-No choć kocie!
-Złapała mnie za rękę.
Wyszliśmy z domu. Wziąłem Natasze na ręce, a Natalie złapałem za rękę. W połowie drogi doszły do nas jakieś lale. Pewnie fanki.
PP NATALIi
Podeszły jakieś fanki. Widocznie tylko „Firaneczki”
-Aaaa. Hej Jasiu. Kochamy cie!
-Ej! Zostafcie go!-odezwała się Natasza, która siedziała na placach Janka.
-Chodź Nataszka. Jasiu musi porozmawiać z dziewczynkami wiesz?
-Ja nie jestem dziewczynką DZIWKO!
-Ej! Nie mów tak do niej!
-Dobrze Jasiu.-powiedziała „słodkim” głosem.
-Nie jestem dziwką! Ej! SANDRA?!
-Tak to ja! I jesteś dziwką! Trzeba było nie iść z moim chłopakiem do łóżka!
-Trzeba było mi nie dawać alkoholu!
-Ej dziewczyny!- Powiedział Jasiu.
-CO?! –odpowiedziałam i podeszłam do niego, bo chciałam zabrać Natasze.

-Nie denerwuj się Natuś. A ty?! „SANDRA” Nie mów tak do mojej dziewczyny! Mówiz tak do niej bo jesteś zazdrosna! Jak tak mówicie do mojej dziewczyny to nie jesteście moimi prawdziwymi fankami.- Zdziwiłam się tego co powiedział Jasiu…

1 komentarz: