PP NATALII
Kiedy Oskar Lilka i Roża poszli do parku ja poszłam do Jasia. Zastałam go jak z kimś rozmawiał.
-Tak...wiem...narazie nic nie wie...Natalia?!...nie...to nie możliwe...jak ona mogła mi to zrobić...Wtedy tak z nikąd postanowiłam wejść do sypialni.
-Cześć kochanie.
-O cześć-powiedział oschle.
-Co jest?
-Nic.
-Co się stało?!
-Ty się stałaś! Jak mogłaś mi to zrobić?!
-A...a..ale c..co?-powiedziałam ze łzami w oczach.
Wtedy on podszedł do mnie i złapał mnnie mocno za nadgarstek...
-Jak mogłaś mnie zdradzić z tym debilem!
-C...co kto ci takie bzdury naopowiadał!?
Wtedy usłyszałam cichy płacz zza drzwi.
-TATO! CO TY ROBISZ MAMIE!-Głoś Lilki chyba ryrwał go z transu, bo w jego oczach stanęły łzy i póścił moje nadgarstki.
-Przepraszam-powiedziała cicho i wybiegł z pokoju.
-Mamo.. co sie stało tacie?
-Nie wiem... ktoś mu powiedział, że ja go zdradziłam...
-Ale tego nie zrobiłaś prawda?
-Nie... Ja go kocham ponad życie. Nie mogłabym tego zrobić.
-Mamo... Tacie przejdzie.
-Tak, ale jestem w ciąży...
-Mamuś, tata napewno jak się o tym dowie to mu przejdzie. nie płacz kocham cię.
4 MIESIĄCE
Od naszej kłutni jasiek nie pojawił się w domu. Dzwoniłam do niego, lecz on nie odbierał wogóle telefonu.
Właśnie wyszłam na spacer do parku z dzieciakami.
-Mamo tam siedzi tatuś-powiedziała Róża i pobiegła do niego.
PP JASIA
Od 4 miesięcy nie odzywam się do Natalii. Kocham ją i już wiem, że ona mnie nie zdradziła, ale ja się boję.. boję spojżeć jej w oczy. Siedzę właśnie pod drzewem i rozmyślam, nagle ktoś mały mnie przytulił.
-Tato... Plose wluć do domu. Mamsia, ja oskal, lila i dzidziuś tęsknimy...-powiedziała i właśnie zauważyłem, że Za nią stoi Natalia... ona jest w ciąży.
-Dobrze... Kocham cię mała.-przytuliłem małą Różę do siebie mocniej. Kilka łez poleciało mi z twarzy. Wstałem z nią i poszedłem do Natali i dzieciaków.
-Tato-powiedziała Lilka i mnie przytuliła.
-Tato Wróć do domu. Tęsknimy...-powiedział Oskar.
-Jak mama pozwoli to wrócę. Kocham was.
-My też cię kochamy.-powiedziała Natalia i podeszła do mnie. Przytuliła mnie.
-Kocham cię-powiedziałem
-Ja też cię kocham...
-Który miesiąc?
-5... Dzwoniłam chciałam ci powiedzieć, ale nie odbierałeś...
-Przepraszam, ale ja się bałem...
-------------------------------------------------------
2 rozdział dzisiaj <3 mam nadzieję, że się podoba.
Super rozdział ale czy nie zadużo dzieci? Może by jakoś je straciła np. przy narodzinach? Pozdrawiam ;3
OdpowiedzUsuńwłaściwie... to podsunęłaś mi pewien pomsł.... Dziękuję <3
Usuń